Na szczęście

Na szczęście

wtorek, 21 stycznia 2014

Paragony - epizod I

KM gra od kilku lat w niektórych miesiącach bardziej intensywnie, w niektórych mniej lub wcale. Akurat teraz nałożyło się kilka konkursów promocyjnych i oprócz tego, że sama kupuje konkursowe produkty uczula społeczeństwo w domu:
- Jeśli jesteście na zakupach z tatą w Kauflandzie bądź Intermarche zbierajcie porzucone paragony. A nóż widelec okaże się, że jakiś będzie pasował.
I młodsze latorośle zbierają.

Wygląda to czasem tak:
-Mamo, tamta pani w koszyku ma paragon!
- Z koszyka pani nie zabieraj! Tłumaczyłam - porzucone paragony!

- Mamo znalazłam paragon! Darcie na pół sklepu.
- Ciszej, ile razy mam mówić, weź do kieszeni i nie gadaj!

- Mamo, to ja pierwszy znalazłem ten paragon!
- Mamo to nie on, to ja!
- Mamo, nieprawda bo ja!
- Mamo, jak coś wygrasz to będzie moja zasługa nie jego!

Eh!

- Mamo, nie denerwuj się, ale na treningu przejechałem kolanami po żużlu.
- Żyjesz? Nic ci nie będzie!
- Ale nie byłem jeszcze przebrany i te nowe spodnie mają nieco plamy, ale nie denerwuj się! Byłem po bułki w Intermarche i widziałem konkurs na gazetce! I kupiłem ci dwa Vanishe. Wygrasz mi Ipada? Widzisz. Akurat na te plamy będzie! Mam paragon! Czyż nie jestem wspierający i pomocny?
- No tak z kieszonkowego, które ode mnie dostałeś wydałeś niecałe sześć złotych i jeśli coś wygram to ma być twoja zasługa...
- :)


Wasza KM ;)






2 komentarze:

  1. fajnie piszesz :-) powodzenia w konkursach!

    PS. Nie wiem czy wiesz, ale przy dodawaniu komentarzy masz ustawioną weryfikację obrazkową. Wielu ludzi to odstarsza i nie chce im się wedy komentować :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i dziękuję i dziękuję. Mam nadzieję, że już wszystko wyłączyłam i można komentować do woli ;)

    OdpowiedzUsuń